Mes provinciales 2018
Ten film posiada 7 recenzji
Rozkład ocen wystawionych przez krytyków:
Pełen oczekiwań Etienne przenosi się z Lyonu do Paryża, aby studiować reżyserię filmową na Sorbonie. Na studiach poznaje Jean-Noëla i Mathiasa, którzy podzielają jego pasję do kina. Wspólnie omawiają kanon filmowy, czytają teksty Flauberta i Pasoliniego, słuchają Bacha i Mahlera. Mathias zachowuje się jednak podejrzanie – czasami znika na całe tygodnie i nikt nie wie, gdzie się wtedy podziewa. Etienne jest tym szczególnie zaniepokojony, kiedy odkrywa, że przyjaciel dzieli swój sekret z Annabelle, młodą kobietą, która mieszka razem z Etienne’em i w której bohater jest potajemnie zakochany.
„Z perspektywy Paryża” to film o sensie życia. Albo bezsensie. Z przerażeniem odkrywamy, że już młody człowiek może być niesamowicie zmęczony życiem.
List miłosny do francuskiego kina, opowieść o uwielbiających dyskusje pasjonatach, uniwersalny traktat o bolączkach młodości, a wszystko to w ponad dwugodzinnym czarno-białym filmie naśladującym inne filmy.
"Z perspektywy Paryża" najlepiej działa tam, gdy buduje gęstą sieć niejednoznacznych relacji między młodymi ludźmi, ciągle uczącymi się własnych emocji, ograniczeń, reguł rządzących społecznymi grami.
Z perspektywy Paryża to film niepozbawiony wielu wad, ale w swojej esencji pozostający wewnątrzśrodowiskową potrzebną rozprawą.
"Z perspektywy Paryża" to męczące doświadczenie.
Czerpie garściami z Francuskiej Nowej Fali, skutecznie przeszczepia jej przyzwyczajenia, ale niestety za mało ma własnego charakteru, by nie być po prostu produktem naśladowniczym, przebranym za kino intelektualne, impulsywne i ekspresyjne.
Antypatyczny główny bohater, grupa zblazowanych przyszłych artystów i odwieczne dyskusje o ideałach. Wielokrotnie przemielony już temat, w „Z perspektywy Paryża” wypadł bardzo płasko.
Proszę czekać…